Kolejny sezon przed nami, na dalekim wschodzie od nas już łowią. Ja tradycyjnie spodziewam się zimy w połowie stycznia i jednocześnie odliczam w pamięci te gó....niane zimy minionych lat. Ileż ich było? Cykl łagodne- ostre jest siedmioletni, więc może następna zima będzie już normalna?
Oczywiście zapowiadało się z fajerwerkami, znaczy zimą stulecia- jak powszechnie wiadomo te zjawisko nie nastąpi.
Najgorsze w tym wszystkim, że zupełnie nie mam weny na ryby w tym roku.
Od przyszłego tygodnia wchodzi ekipa na remont wnętrza domu. Na szczęście nie mam już tylu obowiązków sołeckich ws. pomocy poszkodowanym wichurą.
Jedyny pozytyw jest taki,że zwalczyłem łokieć tenisisty , co mnie męczył od września. Będę mógł wiercić, o ile świder dotrze. To osobna historia będzie.
Nie mam planów na ten rok. Coś tam dłubię. Dla Bartasa będzie zestaw, film z lutowania wstawię - bo zniknął wraz z poprzednim kanałem YT
On ma rację w jednym - nie można być zbyt wylewnym w tych czasach, ścigać się na ryby jest też niepraktyczne, bo człowiek traci to, co najważniejsze w tym wszystkim , czyli dobrą zabawę.
Mam nowe jeździdło, muszę sprawdzić, czy sanki pasują podlodowe do bagażnika, bez składania kanapy. Marzy mi się rower trójkołowy do przemieszczania po lodzie. Tylko jak zapakować coś takiego do auta? myślałem o tej rampie na hak zakładanej, co myśliwi wożą zwierza ustrzelonego. To też może pełnić rolę bagażnika rowerowego.
Jest tylko jedno ale - zima na to za krótka, policzywszy wszystko do kupy jest po prostu za drogo.
A, jeszcze jedno - chyba jestem na tropie lutowania mormych wielokulkowych, stereo, duo i jak tam je w internetach zwą.
Z obserwacji rynku wynika, że zrobiliśmy z GaGackiem niezłą robotę propagując lutowanie mormych. Ceny wersji podstawowych spadły, jest więcej wytwórców, opcji, pomysłów.
Do tego nie ma problemu z dostępnością wolframu, można go ściągnąć bezpośrednio z Chin. Zauważalnie natomiast podrożały haczyki Gamakatsu 1050N, moje ulubione do zabaw w lutowanie.
P.s. Kupiłem stację lutowniczą, chińczyk, daje radę.
Do usłyszenia wkrótce.
Ja już przebieram nóżkami :) nie mogę się doczekać zimy :) chociaż na Mazurach wczoraj w nocy spadło 20cm śniegu i było trochę problemów z jazdą czy prądem w domu :( dziś byłem nad rzeką za szczupakiem ,ale w grudniu to już jest z nim cienko :( tym bardziej że rzeka Ełk powylewała , tak że aby do niej dojść w wielu miejscach potrzebne są wodery :) Dziś też przerobiłem pikę Tonar zamiast oryginalnych rączek dałem kawałek rurki w spawaną śrubą i trzonek od łopaty :) będzie teraz trochę wygodniej z nią się chodziło , muszę jeszcze naostrzyć świder i kupić zapasowe ostrza , myślę też nad sankami? wędki już gotowe ,co najwyżej pozmieniam żyłki , przydała by się też sonda na lód , marzy mi się Rosyjski Praktik cena dość wysoka ale nie wiem jak takie coś ściągnąć z zagranicy?
OdpowiedzUsuńMasz na myśli Praktik 7?
UsuńPowiem tak, widziałem ichniejszy obzór i porównanie z deeperem,niby na telefonie zasięg ten sam, funkcjonalność też, ale np. nie wiem czy z praktikiem możesz np zrobić sobie mapę - bo deeper oferuje taką możliwość.Nie mam pojęcia jaka jest jakość takiej mapki, to nie jest prosty temat, natomiast sama możliwość zrobienia jej to coś wiecej niż tylko ciekawostka.
Problem z zakupami w FR jest niewątpliwie duży, do głowy przychodzą mi takie możliwości:- szukaj albo w sklepach internetowych litewskich, łotewskich czy estońskich- one oferują wysyłkę do nas.
Druga możliwość to pozyskanie kogoś zza granicy - masz blisko do Kaliningradu, dotąd pewnie by jakoś przesłali z Rosji, potem trzeba by ugadać przerzut do nas.
Najbardziej hardcorowe rozwiązanie to próba dogadania się ze sklepem w FR, transfer pieniędzy przez Western Union(zazwyczaj ichniejsze sklepy nie obsługują visy,mastercarda)i czekanie.....Czyli klasyczna rosyjska ruletka(sic.!)Właśnie w taką ruletkę pogrywamy z GaGackiem i nie wiem co z tego będzie.
Poza tym cena kupna powiększy się o vat i być może cło- liczone od kosztów towaru i przesyłki łącznie.
Rozumiem, że chcesz mieć kompaktowe urządzenie obsługiwane z poziomu telefonu, to ma sens, ale wg mnie użyteczność takiego sprzętu w wędkowaniu na wodzie jest dużo mniejsza niż podstawowych modeli echosond możliwych do kupienia w cenie ok 600-800zl.
Widziałeś w akcji zimowej echa wi-fi? Widać tam przynętę - co jest kluczowe?
Kajakiem w te rozlewiska się nie wbijesz?
No to żeśmy się nie dogadali :) Mnie interesuje Praktik6Pro jako lekki mobilny sprzęt z przeznaczeniem tylko na lód , nie mam telefonu z wi-fi nie interesują mnie smartfony , mam Samsung Solid który na rybach mi się przydaje do zapisywania miejscówek (Trek Buddy) w rodzinie mamy echo Lowrence Mark 4 ale to bardziej latem na łódkę , na kajak kiedyś kupiłem Fish Finder ale jak to mówią tanie mięso psy jedzą i ona poprawnie pokazuje tylko głębokość :) ikonki ryb czasem też ale nie mam do niej przekonania. A te Rosyjskie to przynajmniej małe są i na jedną baterię ,nie trzeba więc ciągać akumulatora itd . co na początku sezonu gdzie biega się za okoniem robi różnice - bierzesz wędkę , pikę ,parę blaszek w kieszeni i hajda po lodzie :)W sumie na taką Litwę można by było pojechać , ale czy trzeba opłacić cło itd? http://eusonar.com/ Muszę zobaczyć też na rynku u Rosjan co do nas przyjeżdżają na handel , może da radę się dogadać? A jak tam Twoje prace nad mapami batymetrycznymi ? robisz dalej? i czy udostępniasz? nie wiem czy znasz tą stronę: http://www.genesismaps.com/SocialMap jak zerkniesz na jezioro Ełk to zobaczysz ''wypociny'' młodszego brata :) on marzy o echu z gps i innymi bajerami :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak ślepy z głuchym ;)
OdpowiedzUsuńOpcja rosyjska na rynkach - wydaje się najprostsza.
co do tych prkików wcześniejszych jestem ciekaw czy pokazują mormychę, bo ryby tak. Ale: trzeba je stroić dość często, wbrew pozorom bateria na zimnym zdycha dość szybko.Poza tym rozdzielczość ekranu zabija.....
Z Litwy i innych bałtów nie ma cła, vat masz już w cenie, to dotyczy tylko towarów spoza UE.
Co do map ja mam echo humminbirda i nie ma tam opcji tworzenia na zasadzie InsightGenesis, trzeba modzić samemu. Znajomy- Sławek, znaczy, pomaga mi wiedzą i użycza swego softu. Postęp w tej dziedzinie mam taki, że mapę mam na smartfonie i wszystko bardzo płynnie działa.
Z tego co sprawdziłem @ deeper to byłby jakimś substytutem echa mobilnego, ma tryb flashera i coś tam widać.
Miałem taki dziwny rok, że nie zwojowałem zbyt wiele z rybami i mapami. Mam nadzieję, że w w 2018r. będzie lepiej.
A i wyniuchałem jeszcze jedną sprawę - to kąt wiązki sonaru 40 stopni, czyli martwa strefa będzie dość szeroka. Zauważ że podlodowe przetworniki do ech generują 20st, flasherowe to już zupełnie wąskie są- od 8st.
OdpowiedzUsuńCzyli informacja nie będzie pewna od echa - ryby przyklejone do dna mogą być niewidoczne w martwej strefie. Poza tym na 10m głębokości to już ładne metry wokół siebie będziesz widział, ryby mogą być widoczne, ale czy dostrzegą przynętę? To jest podstawowe pytanie. Ponoć wersja pro 2 jest z podwyższoną czułością,ale to już drogie się robi.
Miło, że czytasz moje marudzenie ;)
OdpowiedzUsuńTeż już nie mogę doczekać się lodu. W sumie dla mnie mogłoby już wszystko pozamarzać ;) Myślę, że jak już liznąłem trochę temat (też dzięki Tobie, za co dziękuję), to teraz już będę łowił z większą premedytacją.
A co do samych ryb, to liczy się właśnie pasja i jak odciąłem się od tego wszystkiego, to jestem bardziej uśmiechniętym wędkarzem ; )
Skontaktował się z tobą człek z jb. ws. mojobassa podlodowego?
OdpowiedzUsuńtak, rozmawiałem.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=_o_XYGO5zjY filmików jest sporo - mormyszkę też widzi :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, widzi. Ale informacja jest, jakby to powiedzieć, trudno dostępna. Zobacz jaka jest obsługa menu: https://www.youtube.com/watch?v=1xV2Zucz_pc
OdpowiedzUsuńA najgorsze że te echo trzeba praktycznie ustawiać za każdym razem po zmianie głębokości miejscówki.
Może i trochę to upierdliwe? ale waga 170g i niby na baterii 200h ? więc sprzęt mobilny - można oczywiście ciągać więcej gadżetów na sankach , ale to już bardziej takie łowienie stacjonarne , są i tacy co nie używają bajerów i żyją :)
OdpowiedzUsuńPytałeś o Garmina i Hooka na jb. Musisz sobie sam odpowiedzieć na pytanie czy chcesz kupić coś, co w zasadzie nie nadaje się do niczego innego niż łowienie na lodzie(praktik6) czy też kupić coś w miarę uniwersalnego.
OdpowiedzUsuńNie chcę przekonywać do smartfnów,ale skoro robicie z bratem mapy na insight genesis, możliwe jest wyprodukowanie mapy do smartfona, która będzie wyglądała o tak:
https://photos.app.goo.gl/zFqbfgRpAcBFgkFJ3
Do tego ten praktik7 ew. deeper w używce(ale wersja pro+) i masz przy sobie wszystko co potrzeba do podlodowego łowienia.
Bez kabli, bezobsługowe i jeszcze zdjęcie rybie zrobisz ;)
No mapki nie głupie :) jak wspomniałem na lodzie i co dzień używam samsunga solida który uważam za super telefon :) ale mam też Samsung Galaxy Tab 3 7'' z Glonas itd. mam w nim Lokus Free ale to do samochodu , a w terenie Trek Buddy jako większa mapa z Solida , na lodzie używam eTrex30 do zapisywania miejscówek , telefony dotykowe raczej zimą się nie sprawdzają - weź (odpukać) wpadnij pod lód i na takim dotykowcu w rękawiczkach zadzwoń po pomoc :(
OdpowiedzUsuńW realu-co sprawdziłem wystarczy uprząż na rękę do telefonu, dodatkowe zasilanie - czyli jakiś backup z kablem micro usb. Telefon masz odpalony cały czas ustawiasz powiększnie i widzisz co trzeba. Mapa ładuje się sama i płynnie przesuwa w Locusie. Jak osiągniesz cel przeskakujesz na widok echa i działasz.
OdpowiedzUsuńOdnośnie zasilania echa. Aku 1,3ah wystarczy na dzień łowienia, bez zabaw w pudła, koszyków na baterie itp. Też sprawdziłem. Poza tym po dolutowaniu gniazda zapalniczki i odpowiedniej wtyczki masz zasilanie telefonu, kamerki itp.
Też sprawdzone jakby co ;)
https://www.youtube.com/watch?v=0VoAAWvV-m4 orientujesz się może czym on nęci??
OdpowiedzUsuńTo kiełż, czyli mormysz. W Rosji jest długa tradycja nęcenia tym, cedzą wodę i z tego co się orientuje kiełże w masowych ilościach skarmiane są np. drobiowi. A widziałeś ten flasher w deeperze?
OdpowiedzUsuńfalsher widziałem ale ja go nie jarzę , wolę ikonki albo łuki -trochę poczytałem o echach i mam dylemat deeper czy hook4
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=qv1WGw-u5WQ co on ciekawego mówi? zawsze wrzucałeś ich filmiki :) ja Rosyjski słąbo pamiętam ze szkoły więc wszystkiego nie łapię :( no i czemu oni łowią z praktikiem -stać ich na kamery , skutery śnieżne itd. więc i ''normalne echa'' raczej też :)
OdpowiedzUsuńbbysty pisze...
UsuńWszystko inne poza mobilnością zestawu przemawia za hook 4.Obejrzałem jeszcze trochę materiałów @ deeper i wynika,że on nie rozróżnia wielkości ryb w trybie podlodowym.A, jeszcze jedno: jeżeli nie orientujesz się na tym kołowym ichtiolokatorze, to patrzysz na pasek z boku, tam masz też tryb flashera, ale w kolumnie. Najważniejsze, że transmisja jest live.
Hooki też mają tryb flasherowy. Ale to wyższy poziom i dokładność niż deeper. Natomiast mobilność deepera jest nie do pobicia.
Szczerbakow mówi tyle -, najdokładniejszy jest flasher tradycyjny, urządzenie trzeba stroić, dość duże martwe pole- nie ma orientacji gdzie dokładnie jest ryba.
OdpowiedzUsuńAle jeżeli nie masz flashera/potrzebujesz się często przemieszczać to wtedy te prakiki są dobre.
Jedyną zaletą praktika jak dla mnie jest mobilność.Pozostałe ficzery wyglądają i działają jak sprzed 20 lat. Co do kamer to sprawa jest taka, że coraz więcej rosyjskich materiałów zawiera podwodne ujęcia - więc używają. Poza tym oni nie są skażeni tak jak my wyścigami sprzętowymi, jadą po ryby i tyle. No i praktik jest ichniejszy, pewnie niejeden Rosjanin się tym zachwyca,bo nie imiejet anałogow w świecie ten sprzęt. Ciekawe jest, że nikt z głównych graczy nie poszedł w takie miniatury. W Ameryce sezon podlodowy jest długi. Dlaczego zatem nie robi się miniaturowych ech? Moim zdaniem zbyt mało informacji oferują. Z kolei wypusty rosyjskie są jeszcze zbyt prymitywne technicznie.
Reasumując - lepiej mieć prakika, niż nie mieć nic- jeżli szukasz ryby. A gdyby te ich urządzenie miało funkcjonalność takiego hook3, to pewnie sam bym je kupił.
Poza tym w warunkach zimniej niż 20 stopni mrozu bałbym się używać echa z LCD. Praktika wsadzisz do kieszeni i nie zamarznie. Flasher tradycyjny ma ekran mechaniczny(oczywiście LCD są również - Marcumy wyższych modeli)
OdpowiedzUsuń