Wędki do łowienia na duże mormyszki/czorty/ małe błystki podlodowe.
Zrobię je z prętów węglowych - na szczytówkę, balsy- rękojeść( może być nieśmiertelny styropian z pacy murarskiej) oraz kołowrotka pochodzącego z czegoś takiego:
Przelotka licha, szczytówka za giętka(szkło) do zacięcia z większej głębokości, za to duża szpulka wraz z gniazdem i nakrętką są niezłej jakości. Przed laty wyczyściłem allegro z tego towaru w rewelacyjnej cenie 6,5 zł szt. Mam więc z czego robić moje custom ice rods.....
Rękojeść formuję w kształcie stożka- gwarantuje to pewny chwyt i możliwość "gry" mormyszkami.
Kołowrotek- po odcięciu zbędnych elementów skleiłem go klejem distalem z węglową rurką ze sklepu modelarskiego. Mam zatem "blank", który mogę połączyć z rękojeścią oraz ze szczytówką.
Szczytówka - pełne włókno węglowe, przyszlifowane na mokro papierem ściernym. Bez szaleństw z długością - ok 20 cm wystarczy by całość mieściła się w ramach regulaminowych.
Przelotki i tu wariantów jest kilka:
- miniaturki z dentystycznego drutu
- igielitowe mocowane do szczytówki za pomocą rurek termokurczliwych
- silikonowe, wykonane z ........cewnika odpowiedniego rozmiaru. Wystarczy pójść do apteki, kupić, pociąć i nałożyć odpowiednie odcinki na szczytówkę. Cewnik posłuży też do zamocowania na szczytówce kiwoków w handlu nazwanych "silikatowymi".
Reszta jest prosta, odrobina zdolności manualnych wystarczy, by sobie z tym poradzić.
Niestety dopadło mnie zapalenie tęczówki i zdjęcia z tutorialu wrzucę w późniejszym terminie.
Koniecznie opublikuj zdjęcia. Jestem Twoim fanem.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia.
Pozdrawiam
Łukasz vel GaGacek