piątek, 16 lutego 2018

Panie, tu nima ryb??

Nie mogłem w środku tygodnia, dopiero dziś wróciłem na lód. Lipa, drobiazg, mało ludzi i ryb. Najciekawszym wydarzeniem było wywinięcie orła na lodzie, aż się dziadki -płotkarze zaczęli śmiać.
Jeżeli twój dzień się zaczyna tak, znaczy nie będzie dobrze:

 Wiercę i wiercę, szału nie ma. Trafiam na lepszą dziurę i wyjmuję kilku załogantów na sztuczną ochotkę, bo do żywej tylko taki drobiazg skakał.
Ciekawostką jest dorodny jazgarz. Nie widziałem dotąd takiego egzemplarza. Ładna ta rybka jest. Myślałem, że będzie ich więcej, już planowałem uchę gotować- niestety..
Ten okonek - podstawka miał ok. 22cm, jazgar nie był mały. Nie wiedziałem że ta rybka śmierci tak mocno.
A tu pozostali załoganci tej dziurki.
Wszystkie okonki nie mają brzuszków -wszystkie wzięły na agresywnie prowadzona mormyszkę ze sztuczną ochotką. Po raz kolejny sprawdza się teoria, że okonia można zmusić do brania- cho nie jest on głodny.
Woduję towarzystwo i ruszam dalej.  W sumie z 40 dziur dokręciłem, złowiłem kilka palczaków. Wnerwiony poszedłem pogadać do dziadków- płotkarzy. Zadowolenie, obłowieni, jeden miał okonia "pół kilo ma"- "z bratem- bliźniakiem"- dodaję w myślach.  Znajomy dziadek też przyszedł popatrzeć na okonia i stwierdził krótko, że prawdziwego okonia to miał ten pan ostatnio....- pokazując na mnie.
Namłócili mnóstwo tych połotek, jeden miał 5kg i już się zwijał, bo trzeba je obrobić, drugi siedział dalej, bo mu jeszcze mało.
Chyba na płotki ruszę.....nie, jednak nie. Rafała na mieście spotkałem, jutro jedziemy zrobić najgłupszą rzecz tej zimy.....Góry. Okonie. Przez duże O.
Mam nadzieję się odezwać jutro wieczorem ;) 

25 komentarzy:

  1. Jak z grubością lodu u Ciebie, ja już się trochę cykam. Miał nie więcej niż dychę i jeszcze padać mu jutro lekki deszcz..

    OdpowiedzUsuń
  2. Na płytkim, co nie rozmarzło do końca jest 8-10, na głębszym 6-8
    Jeżeli nie przyjdzie mrozik, został mi tydzień łowienia,ale nie na dzisiejszej wodzie, tam ww wtorek już nie pojadę.
    Na szczęście Rafał dał znać że Góry niedostępne, nie będziemy ryzykować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie nie ma zbyt dużego doświadczenia odnośnie "czytania" lodu. Jak to, jeżeli lód ma dajmy na to tą dyszkę grubości i w dzień jest 0-2 stopnie, a w nocy lekki mrozik -1 /-3, to ten lód słabnie? Jeszcze lipa jest, bo pełno tam przerębli.. to też chyba osłabia takie kretowisko..

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę nad jakimś kombinezonem wypornościowym i tutaj pytanie, czy brać jednocześciowy czy dwu. Myślałem nad Fladenem Maximus albo Imaxem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do niczego nie namawiam, oceń ryzyko sam, nie jest ono małe obecnie.
    - ciemny lód, czyli taki, który powstał bez utrudnień w postaci śniegu jest najmocniejszy. Zawiera mało pęcherzyków powietrza, taje wolniej
    - jasny lód jest bardzo niebezpieczny na przedwiośniu, czasami ma wręcz strukturę pumeksu, może być bardzo słaby mechanicznie nawet przy dużej grubości.
    - naszybciej lód niszczony jest deszczem. Słońce mniej, ale oczywiście rówineż go dewastuje. Tylko jak jest w dzień słonecznie, zazwyczaj mrozi w nocy i efekt osłabienia jest mniejszy.
    -dodatkowy czynnik to przepływ wody, o ile dany zbiornik jest przepływowy, ze źródłami itp. cieki wodne zasilające dany zbiornik zaczynają podawać ciepłą wodę i okazuje się że lód może być osłabiany od góry i od dołu równocześnie. Warto poznać miejsce przepływu danego cieku, tam zawsze jest cieńszy lód i omijać te miejsce- zwłaszcza podczas takiej zimy
    - zabagnione brzegi zawsze zamarzają słabiej, podobnie jak roślinność podwodna, która jest ciemna i kumuluje promienie słoneczne - dla tego rozmarza wokół zielska.
    -liczy się ekspozycja na słońce- południowe i wschodnie brzegi są mocniej oświetlane i tam zazwyczaj jest cieniej.

    Co do kombinezonów napiszę tak:wygodniejszy jest dwuczęściowy, bezpieczniejszy jednoczęćiowy.
    One są tylko asekuracyjne,woda wlewa się choćby przez kieszenie, zamki itp, musisz się wygramolić dość szybko w razie W, bo wychłodzisz się i może być niebezpiecznie pomimo wyjścia z wody. Także kolce - o ile nie masz jeszcze są absolutnie must have.
    Sam mam Imaxa i nie mogę powiedzieć złego słowa, nie testowałem pływalności- nie zamierzam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolce akurat mam. Jeszcze jakimś wyjściem jak tak myślę, byłby kapok. Mało wygodne, ale chyba najbardziej pewne.

    Dzięki za wyczerpujący opis. Czyli trudno jest odpowiedź czy ten lód przy takich temp. jak opisałem się osłabia, bo wpływa na to wiele czynników. Ale raczej to łowisko jest bardziej niekorzystne patrząc na wytyczne powstawania bezpiecznego lodu.

    ehhh, chyba odpuszczę. Zawsze można się do nich dobrać w sezonie spinningowym ; ) Chyba z tym "wielkim" mrozem po 20stym to ściema, a raczej wróżenie z fusów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bartek, byłbym idiotą, gdybym napisał- możesz iść, jest bezpiecznie. Zwłaszcza teoretycznie. To całkiem skomplikowana układanka jest. Niejedna zima przed nami, masz do nich dojścia spinningowe- jak pisałeś ;)
    A co do tych brzegów to północny, a nie południowy jest najbardziej oświetlony, zwłaszcza w słoneczne południe.....pomyliłem kierunki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz jakieś przemyślenia dot. ciśnienia zimą wpływającego na brania?

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też z okoniem słabo tzn. jest ale ten mały , czasem bierze dobrze i jest zabawa , jak z jednej dziury wyciąga się po 50szt. :) ale jak na razie na 10 wyjść na lód , największy okoń miał 27cm :( U mnie lód na jeziorze jest nie wszędzie taki sam , na raz to nie zamarzło i raz część która późno zamarzła falowała , teraz tam jest 6cm , a na starym lodzie 15+ był już taki co samochodem jeździł! Co do bezpieczeństwa , kolce to podstawa , i na niepewny lód lepsza pika niż świder , ja łażę z piką , świder miałem ze 2 razy , na następny sezon , muszę sobie zrobić lekką pikę na pierwszy lód , mój ''lodołamacz'' waży 5kg to pociągnął by jak kotwica :) mam oczywiście jeszcze pikę Tonar , dobry sprzęt ale niewygodny du kucia , w sensie trzymania , kombinezon miałem jednoczęściowy Seafoxa , teraz wolę chodzić w normalnych ciuchach i zakładać kamizelkę asekuracyjną z kajaka , ma większą wyporność i dla mnie jest wygodniej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do ciśnienia to najlepiej jak jest z parę dni takie same , lepiej też jak jest niskie( odwilż) jak wysokie (mróz) chociaż czasem i to się nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  11. O, żyjesz Marek ;)
    Z piką tonara to jest inny problem- ostrze jest za krótkie i płaskownik blokuje głębsze prace. Gdyby coś takiego o 2x dłuższego do tego wymodzić, byłby miodek na pierwszym lodzie. Poza tym udarnaja sztuka....
    Ja dziś cienizna aż strach w wielkości. Głuchozimie nastało ;) Na góry nie da się wejść.
    Jak tobie na Mazurach ryb braknie - wbijaj do mnie. 30 z plusem są osiągalne ;)
    Jak doświadczenia deeperowe? Daje radę?

    OdpowiedzUsuń
  12. Co do ciśnienia wydaje mi się, że najlepsze (zimą) jest spadające (generalnie jak z mrozu idzie na ocieplenie).
    Inaczej jest na wodzie. Wtedy najlepiej jak jest stabilne (wysokie) lub rośnie. Jak spada w/g mnie lipa. No ale to są tylko moje przypuszczenia.
    I jeszcze jedno , jeśli jest wysokie i mróz (na lodzie) lepiej chyba na płytkim próbować niż na głębokim.

    OdpowiedzUsuń
  13. Każde stabilne jest lepsze niż zmienne, truizm taki. Podobnie jak wszelkie skrajności ciśnieniowe czy to w górnym, czy w w dolnym zakresie.
    Moje okonie nie lubią gwałtownych ochłodzeń, temperatura wody spada i pod lodem, zazwyczaj płytkie miejscówki są puste po takiej akcji.
    Odwilż jest bardzo dobrą porą ,ale białoryb rusza się i przeszkadza w łowieniu oksów na mormychę....

    OdpowiedzUsuń
  14. Dlatego ja dam Tonara do przekucia , wywalę to ostrze i zrobię normalną ''piętkę'' i zmienię trzonek , na pierwszy lód aby była lekka i cienkie ostrze https://www.youtube.com/watch?v=LLRKhorIEaA&t=217s A Deepera nie noszę raz że to kolejny klocek+smartfon , a na lód w razie W jest lepszy normalny telefon ,ja mam Solida i w nim gps

    OdpowiedzUsuń
  15. Marek, na upartego to wystarczy w tonarze zukosować końcówkę płaskownika i będzie dużo lepiej. Co do chwytu- kwestia przyzwyczajenia. Jak masz pętlę z linki, to ciężko utopić.
    Ta z filmu spoko, ale zwróć uwagę na niuans- operator używa obu rąk. W taki sposób- pod skosem to i tonar daje radę. Najwygodniej jak kujesz ten lód jedną ręka, bez odkładania wędki.
    Także jak dla mnie - jaskóczy ogon, ale dłuższy i zeszlifowanie kranca płaskownika zabezpieczą wygodę używania Tonara.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kujesz Tonarem to ten płaskownik niech będzie na wierzchu , wtedy nie obija/hamuje o lód , Tonar jest dobry ale te rozdwojone ostrze jest za ostre i przez to nie łupie lodu a się w niego wbija , przeszkadza też to w badaniu lodu podczas marszu , i chwyt lepszy byłby jak w lasce , brat przy pierzchni ma rączkę od łopaty śniegowej .

      Usuń
  16. 4 lata temu wziąłem w lutym urlop i obiecałem sobie być codziennie tylko na jednym jeziorze przez 7 dni.
    Od tygodnia był już duży mróz i wysokie ciśnienie czyli b. stabilnie. Przez 5 dni nie miałem nawet brania. Jezioro jak ser szwajcarski. 6-go dnia po południu zaczęło się delikatnie chmurzyć ocieplać i spadać ciśnienie. Już prawie po ciemku miałem pierwsze od 6 dni brania zakończone 30+.
    7-go dnia było już 0 +1, ciśnienie jeszcze spadło. Poleciałem w "wieczorne" miejsce i......złapałem 15 okoni 42-48 cm i kilkanaście 35+.
    To był mój połów życia łącznie z największym w życiu (48 cm). Widzę, że Marek ma podobne spostrzeżenia. Myślę, że coś w tym jest (większy nacisk na lód potem "odprężenie" podczas odwilży).....

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak jak napisałem, skrajności w górnym zakresie nie są również dobre. Piękne ryby. Jeszcze się do takich nie zbliżyłem......
    W sumie to podobne obserwacje miałem odnośnie karpiowania, któremu poświęciłem kawałek życia: najlepsza współpraca była dzień-dwa przed zapowiadaną zmianą pogody.
    Oksy i sandacze mają zamknięte pęcherze pławne, może to dla tego są wrażliwe na sprawy ciśnieniowe?

    OdpowiedzUsuń
  18. na pewno tak....tyle tylko jak pisałem wcześniej na wodzie (nie lodzie) sytuacja jakby się odwraca. Wysokie ciśnienie (nawet bardzo) wróżą dobrze, niskie o wiele gorzej.
    Jutro ma być wysokie i wzrastające, zobaczymy jak będzie na jeziorze:)
    PS. Spore mrozy się szykują i podobno marzec mocno poniżej normy. Ja się cieszę bo marzec to dobry czas na kabany, szczególnie w łowieniu na "leniucha" czyli z dna;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wrzuć na ruszt jakieś info o tym łowieniu z dna.
    Ja dziś złowiłem kilka maluchów na denną błystkę, czyli uzbrojoną w kotwiczkę przy agrafce. Spoko łowienie,ale jeszcze tego za bardzo nie czuję. Kij mam za sztywny, a drugi za miękki do tego. Myślę nad przeglądem zasobów blankowych i coś w typie wklejanki bym wymodził. Szczyt z dobrego szkła, dolnik mocniejszy dla wcięcia i panowania nad sytuacją.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nic trudnego, ochotka na mormyszce, mormyszka na dnie, kiwok lekko naprężony i raz na 2-3 minuty podniesienie.
    To jest dobra metoda na już b. "ciężkie" okonie, które coś tam sobie dłubią w mule.
    Ja dodatkowo nęcę łowisko raz na 2 godziny porcją ochotki w podajniku. W ten sposób w tamtym roku pod koniec lutego połowiłem fajnych kabanów.
    W kwietniu 2013 można było coś złowić w zasadzie tylko w ten sposób (okonie były już mega ociężałe)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rosjanie trochę inaczej łowią https://www.youtube.com/watch?v=UiCxWoPioCM a nawet coś w rodzaju feedera https://www.youtube.com/watch?v=xpkJi6jU88w&t=41s

      Usuń
  21. Dziś kolejny wypad na lód za mną :) pogoda nawet dopisała , słońce -2 ,gorzej już z wiatrem i rybami :( tzn. okoń brał ale przeważnie mały , było nas pięciu i tylko dwa okonie 25+ a reszta palczki ,i trochę wymiarowych. Ale prognozy mówią o mrozach nawet na początku marca ,więc może jeszcze z parę razy się wyskoczy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziś wstępnie przerobiłem pierzchnie Tonar :) tzn. do tego płaskownika z ostrzem kolega dospawał mi rurkę 20cm i z drugiej strony jedną rączkę tą ze sznurkiem , teraz pierzchnia ma 112cm więc akurat w weekend przetestuje się ją na lodzie , i wtedy pomyślę czy wywalić ostrze i przekuć ten płaskownik? może też przerobię też rączkę ? podoba mi e taka jak na filmie https://www.youtube.com/watch?v=T9oMQA0l4Tg

    OdpowiedzUsuń
  23. Na weekend to już tylko świder...;)

    OdpowiedzUsuń