środa, 20 stycznia 2016

Lekcja poglądowa - wtorek.

Było jeszcze gorzej. Niewiele ryb było widać. Znaczy - okoni. Białoryb ruszył. Dużo odczytów w toni wodnej. Kręcenie się wokół przynęty bez pobicia.....Czyli jak to mawiają Rosjanie - głuchozimie. Nie będzie lekko, ryby wyniosły się  z dotychczasowych miejscówek, mogą się pojawić lokalne deficyty tlenowe. To, jaki i rozproszenie stadek okoni po okresie pierwszego lodu utrudnia namierzenie ich. Chylę czoła przed każdym, kto łowi ryby regularnie o tej porze roku. No, te powyżej 25 cm długości.
W sumie ja ostatnio stosuję podejście "duże, albo wcale", z naciskiem na wcale. Teraz to chyba ostatniego lodu czekać. Być może nastąpi to dość szybko - przyszły tydzień w plusie ma być. Fajne łowienie. Nic nie obmarza na wędce, w przeręblu. Z rybami -raz są, a raz ich nie ma. Czyli w normie.
Jutro chcę wypuścić się na stare bezmotylkowe szlaki. Może uda się nagrać jakiś materiał. Wielkość ryb nie ma znaczenia - byle się działo. Do usłyszenia wkrótce.

11 komentarzy:

  1. Maćku, pstrykaj jakieś fotki. "Pięknych okoliczności przyrody" czy nawet sprzętu. Nie muszą być zawsze ryby. To ożywia, ubarwia wpis.;)

    1. Jaki model Lemigo Ci się nie sprawdził?
    2. Skąd brać te mini przelotki porcelanowe do bałałajek?
    3. Może byś się kiedyś pokusił o nakręcenie filmiku o pracy z flasher'em? Wiem, że są takie w sieci. Ale Twojego jeszcze nie ma. Teraz miałeś idealną okazję. Ryby były, widziałeś wyjścia a brać nie chciały. Więc nic straconego a materiał edukacyjny by był zaliczony.;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. 1. Arctic
    2. te super mini przelotki na szczytówkach to wg mnie koraliki ceramiczne przyklejone do szczytówki i oblane epoksydem/lakierem uv utwardzalnym.
    3. Nie ma sprawy. Coś trzeba robić.

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Dobrze wiedzieć.
    2. Jak tak, to ja mam gdzieś taki "wyczyn".
    3. Na serio, zrób taki.

    Działaj, dawaj. Nawet jak ryb nie ma. Zawsze jest coś, co można pokazać, podzielić się spostrzeżeniami, myślami.
    Powodzenia, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do przelotek- z dobrym rezultatem używam kawałków wężyka PTFE, śred wew. 1mm. Tniesz jak chcesz, gładsze w środku od wyczynowych koralików. Używam tego do mini przelotek wyjściowych na wędkach- szpulkach. Żyłka nie tnie tego, nie mechaci się pod obciążeniem, nie odkształca się.
    Do głowy przychodzą mi jeszcze przelotki od pickera.
    Co do butów, to przestałem patrzeć w ogóle na śniegowce. Idzie odwilż - kalosze będą jak znalazł. Mam już pomysł jak zrobić takie sprytne wkładki a'la norfinowskie.
    Jutro bujnę się z flasherem, faktycznie przyda się film instruktażowy. Wezmę różnej wielkości przynęty i zobaczy się ich echa na "wyświetlaczu". Optymalnie było by mieć w drugiej dziurze zwykłe echo. Nie wiem jak z interferencją, w sumie można włączać echa naprzemiennie - do testów.

    OdpowiedzUsuń
  6. A jak mocować te rurki? Bo teflon należy raczej do tych tworzyw, które niczym się nie kleją. W kawałki cewnika i tak nasuwać na szczytówkę? O pickerach też myślałem, ale o gotowych szczytówkach. Wywalić początkowe i delikatne kijki jak znalazł powinny być, oczywiście teoretycznie. Patrzyłem na te buty, wizualnie nie powalają. Ale to tylko kolejny dowód na to, że pozory mylą. Ważne, że Tobie się sprawdziły. Ciekawe co warte te od Florczaka, w sumie wyprzedaje je teraz tanio. Zobacz z łaski swojej jak będziesz miał chwilkę. Ta wkładka po bokach jest metalizowana, dobrze widziałem?
    Czekam na filmik o flasherze.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozwolę się wciąć...

    1.
    Cewnik ma dwie dziurki i w mniejszej umieszczam teflonowa rurkę. Nie wymaga żadnego kleju.

    2. Przy pomocy koszulki termokurczliwej i cyjnopanu. rurka 8 mm długości, teremokurczka 6 mm długości, centrujemy zagrzewamy na blanku i kropelką kleju mocujemy ostatecznie. W bałajkach mi się ta forma dobrze sprawdza.

    Owidiuszu spojrzałem do sklepu u Florczka tych butów nie ma, prawdopodobnie zwiódł Cię czarny kolor kaloszy. Szukaj norfin yukon

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki. Wcinaj się jak najczęściej, bardzo Ciebie proszę.:)

    1. To przewidziałem.
    2. Na to bym nie wpadł. Czyli jak to mawiał pewien redaktor: warto rozmawiać.;)

    Co do butów u "robaczków", ja nie mówię o Norfin. Tylko o tych B-Arctix, tak z ciekawości tylko o nie zapytałem. Wiem, że to inny "typ" niż te Yukon ale cena była dobra. Mojego rozmiaru i tak już nie ma.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopy materiał filmowy jest, test nie, ale wyjścia, zabawy z okoniami, kilka rybek wyjechało i wjechało.
      Dla mnie kluczowe są dwie kwestie : wysokość przeguba i wyjmowane wkładki, które można swobodnie wysuszyć.
      Póki co jadę po drzewo do lasu, wieczorem cosik wrzucę.
      Aha, rurki omotką i lakierem do paznokci ,2 wariant to termokurczliwa rurka.
      Chłopaki namierzyli okonie, muszę wykombinować jakiś sztywniejszy kij na szybko - te dragonowskie dziadostwo "sensitiwe" kosztowało mnie dziś kilka zejść zacnych ryb....

      Usuń
    2. Co do "przegubu" to chyba wiem o czym mówisz. Czasem mam wrażenie, że ci co projektują tego typu buty rozmiar biorą męski, natomiast łydki od tych modelek - anorektyczek. ;)

      Usuń
  9. Nie podlodowe i z cyklu niemożliwe https://www.youtube.com/watch?v=AhbCviETMPE

    OdpowiedzUsuń