Będę tam..... |
Dane naniesione do GPS ręcznego, zabieram flashera na sanki. Martwi trochę odwilż, w błocie źle się wierci i chodzi, a spacerowania będzie sporo.
Na lód przygotowałem dwa kije ukompletowane z cięższymi błystkami, rapalkami 4cm, wziąłem kilka woblerów podlodowych Salmo Chubby Darter. Do opukiwania dna zrobiłem kilka przynęt nazywanych w Rosji bałdami.
Zabawki na jutro. |
Wziąłem też Abu Pimpela, stara klasyka z unikalnie wyprofilowaną szczytówką. Dość ciężka, niesamowicie wygodna w łowieniu i wybieraniu żyłki na szczytówce. Kołowrotek to ściema, czyli magazyn żyłki.
Zestaw uzbrojony na grubo, fluorocarbon 0,25mm.
Tak na wszelki wypadek wezmę coś z drobnicy, czyli jakaś bałałajką z podstawowym zestawem bezmotylek.
Odwilż ruszyła, złe warunki drogowe. Znajomi połowili okonie i okonki. Trzeba wykorzystać te kilka dni na maxa, bo z zimą pewnie będzie źle w dalszej perspektywie czasowej.
Szlag mnie trafia, bo ochotka jest nieosiągalna w lokalnych sklepach, nie wiem jak u was, ale widać zima zaskoczyła nie tylko drogowców.....
Do usłyszenia wkrótce.
Życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńW jakim programie jeśli,można wiedzieć wykonane są te mapy?
OdpowiedzUsuńReefMaster wersja 1.6.
OdpowiedzUsuńDo tego cokolwiek z zapisem logów sonaru na kartę pamięci, względnie z wyjściem na połączenie z kompem i lapek na łodzi.