środa, 25 lutego 2015

Śmiertelny ostatni lód...

Koledzy uważajcie, w większości kraju nie ma warunków do wędkowania. Ci chłopcy nie wrócą do domu:
Tragedia w Wierzchucinku
Piszę o tym, ponieważ dramat rozegrał się 15km od mojego domu, te jeziora w ogóle cieszą się złą sławą.....
Szkoda tych dzieciaków.
Dałem sobie spokój z lodem w tym sezonie, pisałem kiedyś,  że boję się ostatniego lodu. Jak widać nie bez powodu.
Uważajcie na siebie.

niedziela, 22 lutego 2015

Kiwok silikatowy - zrób to sam.

 Co to jest kiwok silikatowy? To wspołczesna, bardziej praktyczna wersja starych kiwoków wykonywanych z metalowych sprężyn uszczelniaczy silnikowych - zwanych potocznie zimeringami. Nie wiem co to jest silikat, swoje "sprężynowce" kręcę z żyłki, ważne jest że się sprawdzają, są wygodnym narzędziem dla mormyszkarza, zwłaszcza "bezmotylkowca"

Zalety 
Uniwersalność - skracając długość kiwoka w silikonowej obsadce uzyskamy czujnik/generator drgań nadający się zarówno do mormyszki jak i małej błystki. Jeżeli łowimy z dna, wydłużony kiwok będzie informował nas o właściwym ułożeniu wabika - kto nie wie o co chodzi, niech zajrzy TUTAJ

Częstotliwość. Druga korzyść z silikatowego kiwoka jest taka, że bardzo łatwo nadać szybkie drgania mormyszce, a to jest to, co pasiaki lubią najbardziej.

Oprócz powyższych zalet kiwok ten najlepiej współpracuje z wędką,  jest jednocześnie przelotką końcową, Ma to jedną wadę,ale o tym za chwilę.

Wady - są.

Ciężko o zróżnicowaną  "grę" przynętą Po prostu spiralka z żyłki jest dość ciężka i działa na zasadzie bezwładność - sprężystość. Także jeżeli już gra, to szybko i ciężko jest zmienić częstotliwość drgań, bo kiwok zgaśnie.
Druga sprawa to ogólna koncepcja kiwoków centralnie przelotowych - potrafi zamarznąć. Dzięki formie spiralnej a nie rurkowej odmraża się go bardzo szybko. Wystarczy pocycać i przedmuchać spiralkę, będzie grał dalej.


niedziela, 8 lutego 2015

Serce roście....

Przed chwilą otrzymałem od Gagacka materiał filmowy o lutowaniu mormyszek, to piękna sprawa, że moje wypoty przekuł na praktykę, oczywiście własne usprawnienia, flow etc. 
Także powodzenia naśladowcom. Chwalcie się, pytajcie, nie zostawię bez pomocy. Łapkujcie na YT i ........do roboty. Do następnej zimy sporo czasu. Nieliczni szczęśliwcy co mogą połowić, niestety - nie należę do nich.