poniedziałek, 1 grudnia 2014

Mały jubileusz.

W sobotę blog przekroczył próg 10 tys.  Waszych odwiedzin. To taka mała satysfakcja moja. Niszowa dziedzina wędkarstwa podlodowego, w warunkach tandetnych zim.....
Dlaczego wpisów mniej? Jak to mawiał mój promotor, ciągłe przeżuwanie papki: Gdzie? Jak? Na co? Kiedy? może okazać się niestrawne. Owszem pracuję nad serią nowych przynęt - podpatrzonych u Rosjan. Dłubię je od ponad miesiąca. Łukasz wie ocb, ile czasu pochłania wykonanie zabawek z trudnego w obróbce wolframu, dobór odpowiednich haczyków i sposobu ich montażu....... Rozgrzebane mam kilka wędek, w tym ciekawostkę wzorowaną na czymś takim:
Frabill Jigger ice combo                         



Póki co nie mam korkowej rękojeści, rozwiązałem sprawę przelotek wewnętrznych i montażu kołowrotka.





No i czekam na to, co większość czytelników - tydzień sensownych mrozów. Żeby choć otworzyć sezon, coś tam wymodzić, sfotografować.........
Do usłyszenia wkrótce.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz