Jak się do tego zabrać?
Soft.
Ceną za niekompatybilność na linii echosonda - software jest brak możliwości wgrania zrobionej mapy do echosondy. Czyli teoretycznie lipton, siedzenie przed kompem i wyobrażanie sobie wielkich okoni....... Nie do końca jednak. I o tym będzie w cz. III elektronicznego suplementu.
Ścieżki na jeziorze. |
Czas.
Dużo czasu. Na silniku elektrycznym bardzo dużo czasu. Strefa
ciszy jest nieubłagana, pojemność akumulatorów ograniczona. Póki co mam do
dyspozycji 2 x 100ah i to wystarczy na 3, 5 godziny pływania z prędkością około
5,5 km, lub 8 godzin z prędkością 4,5- 4,8 km/h. Jak nietrudno policzyć szału
nie ma. A pływać trzeba dość gęsto. +/- co 25m, czesać jezioro równoległymi
trasami. Na pontonie nie jest lekko,
ciężko utrzymać kurs już przy średnim wietrze. Za to można zawrócić praktycznie
w miejscu. Po kilku godzinach pływania wygląda to mniej więcej tak:
Moja wydajność dzienna to około 35 hektarów, co zależne jest też od wiatru na wodzie.
Po kilku kliknięciach w Reefmasterze komputer zamienia dane z logów na coś takiego:
Izobaty |
I widok 3d:
Link do filmu instruktażowego Reefmastera:
Tworznie map Lakemaster Autochart - po polsku!
Mamy więc wgląd w dno, głębokości, stromizny brzegowych spadów i pewność, że klasycznych okoniowych górek tutaj nie znajdziemy.....Obraz można wzbogacić w moduł twardości dna - ale nie sprawdzałem jak odczyty echa pokrywają się z realiami - póki co wiadomo, że spady brzegowe będą miały twardsze dno. Do tego jednak nie potrzeba elektroniki i softu.
Kolejny krok za nami. Pora na przeniesienie tych danych w teren.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz