poniedziałek, 23 listopada 2015

Suplement do elektroniki w wędkarstwie podlodowym - elektroniczne mapy batymeryczne i ich zastosowanie cz. II.



Jak się do tego zabrać?

Soft.


 Prócz echa z możliwością zapisów logów, środka pływającego z napędem, potrzebny nam będzie program do tworzenia map batymetrycznych. W Zasadzie dostępne są dwa: ReefMaster i Lakemaster Autochart Europe. Niektórzy szczęśliwcy mają jeszcze nieistniejącego DrDepth-a,  dwa-trzy lata temu twórca programu sprzedał know-how Humminbirdowi, i zmieniony „doktorek” ukazał się jako Lakemaster Autochart. Różnice pomiędzy  programami są takie, że Lakemaster dedykowany jest sonarom Lowrance,  Autochart zaś kolibrom spod znaku Humminbirda.  Ceny można sobie sprawdzić w sieci – żaden z programów nie posiada spolszczenia, nie ma znaczenia wiec gdzie go kupimy. (No może poza ceną – im dalej od Polski, tym taniej) Ja nie kupowałem jeszcze Autocharta i nie wiem czy to zrobię. Bazuję  próbnej, 14-dniowe wersji ReefMastera v.16…. która ma pewną zaskakującą dziurę w oprogramowaniu.  Kilkoma kliknięciami pozwala na bezproblemowe użytkowanie jej 14 lat. Albo i dłużej. Jeżeli  ktoś chce wiedzieć jak to zrobić ,proszę pisać okiemhobbysty@gmail.com
Ceną za niekompatybilność na linii echosonda - software jest brak możliwości wgrania zrobionej mapy do echosondy. Czyli teoretycznie lipton, siedzenie przed kompem i wyobrażanie sobie wielkich okoni....... Nie do końca jednak. I o tym będzie w cz. III elektronicznego suplementu.

Ścieżki na jeziorze.
Czas.

Dużo czasu. Na silniku elektrycznym bardzo dużo czasu. Strefa ciszy jest nieubłagana, pojemność akumulatorów ograniczona. Póki co mam do dyspozycji 2 x 100ah i to wystarczy na 3, 5 godziny pływania z prędkością około 5,5 km, lub 8 godzin z prędkością 4,5- 4,8 km/h. Jak nietrudno policzyć szału nie ma. A pływać trzeba dość gęsto. +/- co 25m, czesać jezioro równoległymi trasami.  Na pontonie nie jest lekko, ciężko utrzymać kurs już przy średnim wietrze. Za to można zawrócić praktycznie w miejscu. Po kilku godzinach pływania wygląda to mniej więcej tak:
Moja wydajność dzienna to około 35 hektarów, co zależne jest też od wiatru na wodzie. 




Po kilku kliknięciach w Reefmasterze komputer zamienia dane z logów na coś takiego:
Izobaty

 I widok 3d:

Link do filmu instruktażowego Reefmastera:

Tworznie map Lakemaster Autochart - po polsku!


Mamy więc wgląd w dno, głębokości, stromizny brzegowych spadów i pewność, że klasycznych okoniowych górek tutaj nie znajdziemy.....Obraz można wzbogacić w moduł twardości dna - ale nie sprawdzałem jak odczyty echa pokrywają się z realiami - póki co wiadomo, że spady brzegowe będą miały twardsze dno. Do tego jednak nie potrzeba elektroniki i softu.

Kolejny krok za nami. Pora na przeniesienie tych danych w teren.
CDN.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz