niedziela, 22 listopada 2015

Suplement do elektroniki w wędkarstwie podlodowym - elektroniczne mapy batymeryczne i ich zastosowanie I.


Trzeba zacisnąć zęby, udać, że elninio nas nie dotyczy, że Ona nadejdzie i cudownie będziem stąpać po wodzie....w postaci stałej. Załóżmy, że Królowa Lodu nas odwiedzi. Wody znane - obdeptane. Sprzęt - żadna rewolucja - co najwyżej ewolucja. Jak dojrzeć to, co ukryte? Jak zwiększyć swe szanse na kontakt z rybą mając na uwadze jej terytorialno-pokarmowe preferencje?


Sola Scriptura

Mapy batymeryczne - bo o nich mowa mogą tutaj pomóc. Ryb nie nałowią, ale pomogą je znaleźć.


Jak je zdobyć? Zasadniczo są dwie możliwości - kupić lub zrobić. Z kupnem jest jeden problem - nie wszystkie mapy są jednakowo dokładne. Te najstarsze robione metodą sznurka i ciężarka pochodzą z lat sześdziesiątych i siedemdziesiątych, stany wód zmieniły sie, ukształtowanie dna niekiedy również. Żeby nie było, sam popełniłem taką jedną mapkę - jeziorko badałem pod kątem karpia, sondowanie przeprowadziłem na lodzie - uzbrojony w echosondę i wiaderko wody. Lód był krystaliczny, bez pęcherzy, śniegu. Wystarczyło zwilżyć go wodą i przytknąć przetwornik echosondy. Siatka pomiarów co 25 kroków, każdy rządek głębokości zapisany w kajecie, potem powiększenie jeziorka z mapki turystycznej, przeniesienie konturów na papier milimetrowy w skali odpowiedniej no i tak powstała moja pierwsza mapa. Nigdy nie łowiłem tam, jeziorko okazało się niebezpiecznym do nocnych zasiadek. Za to zrozumiałem ile pracy trzeba włożyć w ręczne zrobienie takiej mapki, i czym prędzej napisałem do Olsztyńskiego Instytutu Rybactwa Śródlądowego, i kupiłem mapy interesujących mnie wód. Cena taka sobie - 30zł z przesyłką za sztukę papieru A3. Przydatność też średnia, choć czytanie izobat dawało już jakiś tam ogląd na dno zbiornika i brzegowe spady. Pozostaje jedna kwestia- zastosowania "na polu walki" .I tutaj jest klops- tym większy, im większa woda. Zlokalizowanie na tafli lodu charakterystycznych miejscówek z mapy jest trudne. Nie niemożliwe, ale trudne. Są możliwości skanowania map, dodawania georeferencji(czyli namiarów geograficznych) w specjalnych programach, niestety trzeba się na tym znać, dokładność takich map umieszczonych potem w ręcznych odbiornikach GPS jest zbyt mała, spotkałem się z 50 jak i 30m różnic w zeskanowanym papierze a realnym punktem, więc dałem sobie spokój.
         To było kilka lat w tył. W międzyczasie zimy przestały do nas docierać, założyłem rodzinę i zacząłem budować dom. Skutki wiadome - brak czasu. Trzeba więc wykorzystać do maximum posiadane jego zasoby, mądrze gospodarować i planować do przodu. Czasami jak w szachach - kilka sezonów do przodu. No i zacząłem planować. Na bieżąco śledziłem dostępną literarurę na temat tworzenia map batymerycznych, czytałem arty Karpińskiego, patrzyłem na spadające ceny echosond zdolnych gromadzić dane, no i w marcu kupiłem coś takiego:




Humminbird Helix5 SI GPS

Małe toto, poręczne niezbyt drogie jak na możliwości, które oferuje zbieraczom danych. Nie będę opisywał parametrów, pixeli, etc, kto chce - ten bez problemów znajdzie. W każdym razie to kluczowe narzędzie dla tworzenia map. Pozwala zapisywać logi - czyli informacje o głębokości, georeferencjach, nawet rybach i innych obiektach widzianych w toni i na dnie zbiornika. Informacje zapisywane są na kartę micro-SD, i można sobie je obejrzeć za pomocą darmowej aplikacji HumViewer. To już jest ciekawsze, bo oglądając zapis z echa w domowych pieleszach zawsze można wstawić punkt trasy - waipoint i echo zaprowadzi nas tam - wszak ma GPS z wewnętrzną anteną.
          Pierwsze pływanie w maju, na wiosłach no i cała masa problemów - wydajność za słaba. Wiosłować półtora godziny, by trzy dni leczyć zakwasy to żadna rewelacja. Pożyczyłem silnik od znajomego i życie nabrało innego koloru. Pływasz, utrzymujesz kurs i nie obchodzi cię nic poza rozładowującym się akumulatorem. Trzeba było szarpnąć się na silnik, kupiłem Chińczyka Haswinga Osapiana 55lb, by w razie wiatru zdążyć uciec do brzegu zanim mnie zdmuchnie z pontonu. I tak oto kamienie węgielne mojego mapowania zostały położone.


CDN.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz