d/ przy połowie ryb spod lodu:
-
jednym haczykiem z przynętą, przy czym haczyk nie może mieć więcej niż
trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza
obwód koła o średnicy 20 mm, albo
-
sztuczną przynętą wyposażoną w nie więcej niż dwa haczyki, przy czym
każdy haczyk może mieć nie więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki
sposób, aby nie wykraczały one poza obwód koła o średnicy 20 mm
Reasumując: balansówka w uzbrojeniu "sklepowym", tj. dwa haczyki w korpusie i podwieszona kotwiczka wykracza poza ramy RAPR.
Dziękuję doświadczonym kolegom, a w szczególności Zippo i Dociowi za zwrócenie uwagi na obowiązujące prawo, a w zasadzie na jego łamanie.
Mówiąc krótko - szczypce w garść, odciąć jeden haczyk lub oba i problem z głowy. Nie będzie straty dla łowności przynęty, pozwoli to na uniknięcie nieprzyjemności nad wodą.
Heh, że tzw. gównoburzę ktoś rozpęta, to była tylko kwestia czasu. Jak nie o haczyki to by się przyczepili o długość wędek. Typowymi szarpakami jak było to i nadal wolno łowić, ale tego RAPR nie zabrania przecież. Nie chciałem tego pisać ale nadszedł i czas na to. Wierz mi, wiem co teraz napiszę. Jesteś solą w oku wielu innych, co o wędkowaniu piszą od lat to samo, tylko zmieniając słowa. Występują w roli guru wędkarskich a później wychodzi w praniu, że nad wodą byli w ciągu roku 4 razy, Z tego dwóch nie pamiętają, bo się nawalili zanim zaczęli łowić. Prawda boli ale prawda jest prawdą. Może niepotrzebnie, jeśli uważasz że ten wpis trzeba skasować, kasuj.
OdpowiedzUsuńJa w każdym razie za Ciebie trzymam kciuki. Ten blog dał mi więcej wiedzy (oczywiście do weryfikacji w swoim zakresie) niż większość "forumów" istniejących od lat nastu.
Pozdrawiam i tak trzymaj.
P.S. Się obudzili, Odkąd pamiętam takie balansiry były sprzedawane w Polsce. To jakoś żaden z nich nie napisał chociażby do Jaxona, że to niezgodne z RAPR. Ale teraz sobie przypomnieli, bo to jedna osoba a nie firma, z której mają kasę. Bo coś robi, bo łowi i dzieli się swoją wiedzą praktyczną za darmo. Polska.