piątek, 25 grudnia 2015

Morale rośnie.........zobaczymy na jak długo.

Sprawdźcie pogodynkę.pl na 16 dni.....

14 komentarzy:

  1. aaaaaa gdzie więdki aaaaaa znów w lesie......

    znów coś przegapiłem......

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się że na nowy rok lód będzie. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaraz się czepia taki....... ja chcę choćby i na kałużach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyczekując mrozu czuję się jak nastolatek czekający na Świętego Mikołaja/Dziadka Mroza (zbieżność daty przypadkowa) z prezentami.
    Sprawdzam co chwilę czy prognoza nie uległa zmianie. Czy to już choroba?!

    Rozebrane przed świętami stare siedzisko na lód wczoraj naprędce zmontowałem na nowo (Żona się trochę dziwnie patrzyła - jeszcze akceptuje :)), dziś nawijam żyłki na bałałajki...
    Potrzebna jest "czek lista"... zaczyna się wkradać chaos... kwiaty dla Żony... i...

    Proszę podpowiedzieć mi z czego z zrobić płozy (robię kombajn na lód) - szukam w miarę lekkiego i łatwego w obróbce materiału.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nieco ochłonąłem - temperatury za wysokie jak na moje wody. Zobaczymy co zima da.
      Nie wysilając się zbytnio - płozy zrobiłbym z profilu aluminiowego, nosy podegniesz, oszlifujesz gumówką, wiercenie i nitowanie bezproblemowe, brak korozji w bonusie. ;)

      Usuń
  5. Może jakieś gotowe narty dziecięce by się nadały? Taka luźna myśl.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nad nartami myślałem ale jest nie wiedzieć czemu nie są dostępne... Chyba wszystkie wykupili, znów się spóźniłem... :P

    Profil płaskownik czy kątownik?

    OdpowiedzUsuń
  7. A to będzie też służyło za siedzisko? Najprościej z płaskownika, ale czy to się nie będzie wyginać w punktach mocowania? Najlepiej to z rury prostokątnej, tylko żeby wyprofilować te "dzioby" z przodu trochę więcej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ma to być siedzisko z zasobnikiem sprzętu. Płaskownik już odrzuciłem.
      Dalej rysuje i układam sobie w głowie.

      Usuń
    2. Wrzuć te rysunki, nawet jeśli to są tylko rozważania. Będziemy debatować wspólnie. Ty i tak zrobisz jak będziesz chciał. ;)

      Usuń
  8. Stare sanki proponuje przerobić. Miałem takie za dzieciaka, były zniszczone, a teraz śmigaja z wędkami po lodzie. Wymieniłem szczeble dospawałem haki na świder, poprzeczki i jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo dobre i ekonomiczne rozwiązanie. Niestety ostatnie zimy zmuszały mnie do noszenia sanek/pudła (brak śniegu) i chce ograniczyć do minimum masę samych sanek.

      Usuń
  9. To tez prawda. Ja mam to szczęście, że samochodem parkuje najdalej 50m od jeziorka także tyle to je uciagne po piachu. A po lodzie to już idzie :-)

    OdpowiedzUsuń