piątek, 20 grudnia 2013

Od przyjaciół ze Wschodu...czyli rosyjskie doświadczenia podlodowe cz.1 - "Poziomki"

Pisałem tutaj o filmach wędkarskich braci Szczerbakowów, ich wartości dydaktycznej oraz linkowałem ichniejsze produkcje poświęcone wędkowaniu podlodowemu. Zakładam, że nie każdy z Was, szanowni czytelnicy, jest z roczników objętych wszechstronną edukacją językiem Puszkina. Dlatego też chciałbym opublikować serię opisów do poszczególnych filmów. Innym z powodów takiej, a nie innej treści, jest przedłużające się oczekiwanie na zimę. Niestety, trzeba się pogodzić z tym, że na lód w tym roku nie wejdę, być może uda się to kolegom z wschodnich rubieży Polski, czego będę mógł tylko pozazdrościć.
Cóż zrobić?! Brać się do roboty.

Na pierwszy ogień film nr 20 Ловля на балансиры, czyli poziomki w akcji


Poziomka (balansówka) to przynęta do poszukiwania drapieżnika. Poruszając się na zasadzie wahadła ,przeszukuje słup wody.

Klasyka Rapala Jiggin Rap




  1.  Budowa.
·         Korpus – z cyny lub ołowiu, dwa haczyki pojedyncze wtopione na końcach przynęty, kotwica podwieszona swobodnie pod brzuchem.
·         Stery- płetwy.  Ich zadaniem jest wymuszenie pozycji poziomej przynęty oraz odpowiedniej pracy przynęty.
·         Różne rodzaje zbrojenia/ dodatki na kotwicy lub haczykach.
Dodatki na kotwicy zwiększają skuteczność przynęty, ryby celują w te dodatki. (korale w różnych kolorach, muszki, etc.)

Okoń częściej chwyta za dolną kotwicę, można odciąć haczyki z korpusu, założyć większą kotwiczkę. Mały okoń chwyci dolną kotwicę, Duży okoń zaśsie przynętę w całości – branie od głowy. Poza tym takie zbrojenie ułatwia hol ryby. Przynęta nie zahaczy się nam o krawędź lodu i ryba się nie zepnie. Należy nałożyć kawałek wężyka na trzon kotwicy i nasunąć ją na haczyk do mocowania kotwicy w korpusie- zapobiegnie to czepianie się większej kotwicy o żyłkę podczas grania przynętą.
Bardzo ładne verticale Sakura
Przy odnalezieniu stada okoni najlepiej zdjąć dolną kotwicę(balansówka z dwoma haczykami), ryby szybciej da się zdjąć z haczyków niż z kotwiczki i szybko obłowi się dziurę.
Do poszukiwania ryby używać w pełni uzbrojonej balansówki( 2h+1k)
Zbrojenie odwróconym haczykiem(na płytką wodę, nie tępi się haczyk) można wykonać od główki przynęty, odsłonić korpus z farby wylutować haczyk i na jego miejsce wlutować nowy, odwrócony w dół korpusu. Takie zbrojenie dobre jest na płytką wodę. (haczyk nie uderza grotem w lód od spodu)Zbrojenie można zrobić i naczej- odciąć oryginalny haczyk, cienkim wiertłem wywiercić otwór poniżej jego resztek i wlutować tam nowy haczyk lepszej jakości.
Dozbrojenie poziomki „na szelkach”
Do dolnego uszka balansówki można przywiązać trok – dł 4-5 cm doń kotwiczkę z koralikiem. Można lepiej prowokować rybę nad samym dnem. Jest to imitacja dennej błystki do łowienia nieaktywnych ryb w środku zimy.
Mocowanie na żyłce – na agrafce lub pętli z żyłki. Przynęta musi być ruchoma. Musi pracować swobodnie.
Różne rodzaje sterów balansaówek
a)      Plastykowe- grają lepiej, łowią lepiej aktywną rybę
b)      Chwosty z włókien, sierści zwierząt – mają wolniejszą pracę, lepiej łowią ospałe ryby
 
2.Praca przynęty. 

Balansówka odchodzi na boki, zatrzymuje się na chwilkę i opada. Trzeba dać jej czas-  do 5 s na uspokojenie, potem zaczyna się obrót przynęty dookoła własnej osi. Ta druga przerwa wymaga pozostawienia przynęty w bezruchu. Aktywną rybę łowimy z krótkim interwałem pomiędzy kolejnym uniesieniem, ospałym rybom trzeba wydłużyć pauzę nawet do pół minuty.
Drażnienie ryby polega na szybkim poszarpywaniu balansówką-ściągamy ryby, interesujemy je przynętą i po chwili zaczynamy właściwą pracę przynętą.
Wyważenie swobodnej przynęty – przedni haczyk powinien skierowany 5stopni w górę . Jeżeli nie ma takiego wyważenia, trzeba dociążyć tylny haczyk
Jeżeli nos ryby idzie za wysoko, dociążyć przedni haczyk. Drugi sposób to przeginanie w przód-tył oczka do żyłki. Można też podpiłowywać korpus przynęty z odpowiedniej strony. 
Niezłe w formie Jaxony

3.Sprzęt do  łowienia na balansówki.
 

Wędki – węglowe,lekkie, czułe. Trzeba uważać na pękanie węgla – kijek musi "ostygnąć" po wyjęciu z samochodu. 
Wędka musi być lekka, miękka i czuła. Dobieramy ją do wagi przynęty, musi lekko wyginać się podczas prowadzenia przynęty. Praca będzie miększa,  w większości przypadków lepsza do wabienia okoni.
 Łowienie siedząc: łowimy krótkim wędziskiem, do 50 cm.
 Łowienie na stojąco – długim wędziskiem, sięgającym prawie do lodu( mały wpływ wiatru na sygnalizację brań). Łowienie jest wygodniejsze, gdy wymachy są  krótkie, samym nadgarstkiem.
Kiwoki- do łowienia z żyłką na szpuli, przy plecionce odczuwanie brania jest w ręce. Kiwok spiralny, żyłkowy.Jest lekki, nie zmienia czułości wędki, powinien uginać się pod ciężarem przynęty na 20-30 stopini., Nie ma on wad innych kiwoków- nie zabiera czułości wędce.  Odmrażać go  można przedmuchem w ustach. Deliktne brania są słabiej sygnalizowane przez rozciągliwość żyłki. Podczas zmiany miejsca żyłkę przenosimy na rękach, nie używamy kołowrotka. Dopiero w następnej dziurze korygujemy długość żyłki.
Plecionka dobrej jakości, nasączona smarem silkonowym. Nie obmarza na mrozie i swobodnie rozwija się z kołowrotka po opuszczeniu przynęty do wody. Nierozciągliwość plecionki powoduje większą ilość zejść z haczyka okoni.
Można stosować przypon strzałowy z żyłki, długość do metra, ryby nie widzą żyłki-  do 0.20mm, zachowana jest czułość charakterystyczna dla zestawu z plecionką.
Im cieńsza linka tym dalej balansówka odchodzi na boki.
Rozmiar uniwersalny – 5- 7 cm. Większym łowi się lepiej, jest cięższy, można łowić głębiej, szukać ryby szybciej. Małe służą na zawody do szybkiego łowienia małych ryb.              
                                
Kolory przynęt
 Fluo pod zaśnieżonym lodem ,na głębokiej wodzie, wczesnym rankiem, lub wieczorem.
 Na płytkiej/ prześwietlonej łowić na kolory naturalne/stonowane.


                       
 
4. Taktyka łowienia. 
Prowadzenie balansówki – po 5 -6 cykli różnej pracy( długa, krótka pauza, naprzemienne pauzy), podszarpywać jak bezmotylką, często zmieniać pracę przynęty – lepiej prowokuje. 
Bezwzględnie trzeba odczekać  kilkanaście sekund na całkowite znieruchomienie przynęty w toni, chyba, że drażnimy ryby szybką, agresywną grą.
Szybkość prowadzenia balansówki – każda ma odpowiednią szybkość unoszenia, za szybkie skieruje przynętę nosem do góry ku lodowi.
Hol ryby powinien być w centrum dziury- unika się zaczepów haczyków o krawędź, ryby nie zejdą. Jeżeli haczyk wbije się w lód od spodu, trzeba delikatnie  opuścić wędkę  i walcząca ryba sama uwolni haczyk.
Holowanie może być rękami- zwłaszcza z żyłką jako linką główną. Inne opcje to odchodzenie/zbliżanie się od dziury i zwijanie/popuszczanie żyłki w zależności od rozwoju sytuacji. Najlepiej łowić z towarzyszem- dłoniami prowadzi on linkę w centrum dziury, druga osoba holuje. Potrzebna jest mini osęka, rybę można wciągnąć w otwór(unieruchomić) i dowiercać nowe otwory nawet małym świdrem, by rybę wyjąć.
By zabezpieczyć się przed odcięciem przynęty przez szczupaka można założyć cienki wolframowy przypon , do 6cm, tak, by nie pogarszał pracy przynęty.Można go zrobić z przyponu nowego- trzeba go  skrócić, końce złożyć w pętle,   omotać cienką plecionką i wzmocnić klejem typu Super Glue.


Balansówka i błystka toniowa.
- znaleźć rybę balansówką, ostrą grą sprowokować ją. Po pierwszych braniach zmienić przynętę na błystkę szybującą i łowić zlokalizowane okonie. Jeszcze lepsze rezultaty daje współpraca balansówki i dennej błystki. Taktyka podobna – zlokalizować, sprowokować i wyławiać na błystkę położoną na dnie.

Mój komentarz do filmu i opisu. 
Ze względów oczywistych pominąłem treści mniej ważne, starałem się zrobić esencję strawną do przełknięcia. Niektóre fragmenty tekstu przesunąłem tak, by całość była spójna. Co do samego filmu(jak i pozostałych) Rosjanie nie używają kołowrotków o stałej szpuli. Zakładam, że jest to spowodowane tamtejszymi mrozami, które mogłyby unieruchomić najlepsze nawet podlodowe maszynki. Drugą z przyczyn jest zapewne niechęć do osłabiania czułości wędziska - łatwiej wyczuć branie jak i precyzyjnie grać leciuchnym sprzętem. A gdyby tak jakiegoś mini multika i powiedzmy Nanofila z przyponem strzałowym nawinać ??

3 komentarze:

  1. Ja myślę, że zdecydowanie chodzi o lekkość i czułość. My chyba za bardzo wierzymy w ilość łożysk i kompozyty węglowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji, kupiłem styropian ekstrudowany, niestety niewypał - ten o twardości 300 jest zbyt miękki do korpusów szpulek. Twardość 700 powinna być ok,póki co daruję sobie poszukiwania.

      Usuń